Fundacja Przystanek Schronisko
Numer konta bankowego:
PL 67 1050 1243 1000 0090 3014 0421
SWIFT: INGBPLPW
KRS: 0000431376
NIP: 6351830983

 

Toksoplazmoza - podstawowe inf.
...pasożytnicza, przez pierwotniaki 'Toksoplasma Gondii'; u ptaków i ssaków: w tym ludzi; żywiciele ostateczni tego pasożyta - są nimi tylko koty; dla ciebie oznacza to mniej więcej to, że cała ta Gondia rozmnaża się - bezpłciowo - tylko w kocie.

Tokso u kota
Do przeprowadzi pierwotniaków z otoczenia do wnętrza kota dochodzi drogą surowego mięsa i zakażonej wody; albo drogą ciąży: matka przekazuje tokso małym przez macicę; oczywiście jeśli sama matka jest zarażona pierwotniakiem; u takiej matki często dochodzi do poronienia, jeśli jednak toksoplazmozą zarazi się w późniejszym etapie ciąży - urodzi, ale kocięta mogą być niewidome, nękane drgawkami, a ich łapki mogą cierpieć na porażenie; niestety częstokroć umierają.
U kota są dwie fazy toksoplazmozy: jelitowa i tankowa. Skrótowo pisząc: faza jelitowa - pierwotniak z brudnej wody do wnętrza kota; tu, w jelicie cienkim dojrzewa i zaczyna produkować oocysty; oocysty te następnie kot 'wyrzuca' z siebie w kuwecie - no, załatwia się mówiąc wprost, wyprawiając tym samym 'dzieci' w świat. Dzieci 'zaprzyjaźniają się' z wnętrzem innych organizmów. Oocysty mogą zarażać po upłynięciu dwudziestu czterech godzin. Faza jelitowa przeważnie występuje u małych kociąt, które z pierwotniakiem tym mają do czynienia po raz pierwszy, w związku z tym nie są odporne na niego. W fazie tej: biegunka, która mija po kilku dniach, wraz z nabraniem odporności przez organizm malucha; co istotne - kał pełny jest oocyst i zaraża.
Druga faza - faza tkankowa: trwa jednocześnie z jelitową; tkankowa: pierwotniaki z jelita przenikają do naczyń krwionośnych i razem z krwią przedostają się do tkanek; głównie mięśni poprzecznie prążkowanych, mózgu i płodu; tu: otorbiają się, tworząc cysty; cysty wypchane pasożytami pozostają w organizmie na zawsze. Faza ta: bezobjawowa. Gdy kotu spadnie odporność faza tkankowa przechodzi w fazę jelitową; i kot zaraża zostawiając w kuwecie oocysty.
Tak mniej więcej wygląda sprawa teoretyczna. Co ważne: kot zaraża przez krótki czas - tylko fazie jelitowej, a tę poznaje się po biegunce.

Tokso u człowieka
Tylko faza tkankowa; fazy jelitowej nie ma, zatem: człowiek człowieka ani kota nie może zarażać. Po zarażeniu w tkankach człowieka, głównie mięśniach powstają cysty; jeśli twoja odporność działa bez zarzutów - tokso przebiegać będzie bezobjawowo i nie będzie wymagała leczenia; natomiast jeśli twój układ immunologiczny trochę ci szwankuje - Aids, po przeszczepie, chemii - wystąpi ostra postać toksoplazmozy z objawami podobnymi do grypy: gorączka, zmęczenie, bóle mięśni, powiększenie węzłów chłonnych szyjnych i podżuchwowych, oraz w sytuacjach ekstremalnych zapalenie mózgu i opon mózgowych
Nie martw się jednak, cała ta toksoplazmoza brzmi strasznie, ale ogólnie, jeśli w twoim organizmie wszystko gra tak jak powinno, nie masz problemów z odpornością, tokso nie jest dla ciebie groźne. Poza tym, jeśli będziesz przestrzegać podstaw higieny - znaczy, po sprzątnięciu kuwety nie jesz od razu jabłka, ty co? Myjesz ręce! - nie ma mowy, byś się tym zaraził. Nie skreślaj chęci posiadania kota, tylko dlatego, że drżysz przed tym pierwotniakiem. Tu, z nas kociarzy z fundacji każdy ma koty, jednego, osiem - i żyjemy szczęśliwie, na co dzień ani trochę nie myśląc 'idę do kota, żebym tylko się nie zaraziła, żebym tylko się nie zaraziła, żebym tylko...'. Powtarzamy - naprawdę nie ma się czego bać; o zarażenie się w gruncie rzeczy nie jest łatwo, jeśli pojęcie higieny nie jest człowiekowi obce.

Tokso a ciąża
Krążą niesamowite historie w tej kwestii, których poruszać jednak nie będziemy; najzabawniejsze jest to, że najciekawsze tworzą lekarze, którzy teoretycznie powinni wiedzieć, że nie taki potwór straszny, jakim go rysują; dla wyjaśnienia dodamy: często do schroniska trafiają koty tylko dlatego, że lekarz powiedział, że dla ciąży opiekunki kota 'tak będzie najlepiej'. Kierujemy apel do opiekunów, którym niebawem urodzi się dziecko - nie oddawajcie kotów do schroniska! nie oddawajcie w ogólne, zostawcie kota w domu i kochajcie go jak zawsze. Zminimalizujcie tylko ryzyko infekcji i będzie dobrze, wy szczęśliwy, bo koty fajne są, kot szczęśliwy i szczęśliwie będzie to dziecko, które dorastać będzie w przyjaźni z futrzakami. Oto kilka wskazówek dla przyszłych mam. Po pierwsze, nie powinnaś – przyszła mamo - sprzątać kuwety; a jeśli sprzątać je musisz wykonuj to na bieżąco: pamiętaj, że oocysty stają się inwazyjne dopiero po dwudziestu czterech godzinach. Kochaj kota, głaszcz go, mów mu nieustannie, że cudny z niego kot, ale nie śpij z nim na razie; kot pewnie będzie nieszczęśliwy, ale co tam, przeżyje to jakoś. Tyle jeśli chodzi o kontakt z kotem. Pamiętaj jednak, że tokso zarazić możesz się nie tylko od kota; dlatego - odpuść kwiatkom i innej zieleninie w ogródku na ten rok (bo w ziemi mogą być oocysty), nie jedz surowego/niedogotowanego mięsa i nie pij niepasteryzowanego mleka.
Wielu ludzi oddaje kota, ponieważ krąży ogólna myśl, że tokso łapie się tylko od futrzaka; tymczasem - najpowszechniejszym źródłem zarażenia jest właśnie nieodpowiednio przygotowane mięso. Przychodzi się do schroniska na wolontariat, a tu co? Nowy kot, oddany, 'bo lekarz tak powiedział...' albo 'rodzina zasugerowała'. Że niby toksoplazmoza odgryza uszy i skręca kostki, i w ogóle – cuda wianki…

Dodatkowa inf. dla właścicieli psów, którzy tu dotarli
Nie, od psa nie można zarazić się tokso; no chyba, że byś, człowieku, psa z pierwotniakiem w swoim wnętrzu zjadł, co...no...hmm...
Nie nie, od psa na sto procent się toksoplazmozą nie zarazisz:-)